Nasz cud ma wymiar ok 35 na 57 m, lub inaczej ok. 2.000 m2
I okazał się być pierwszą działką, którą oglądnęliśmy (niemożliwe? ale prawdziwe) . W sumie 02.01.2012 r. oglądnęliśmy trzy działki (nie tylko tego dnia, ale w ogóle).
Druga, była z bezużytecznym laskiem, do którego nawet nie można by było wejść i grzybów pozbierać , bo rósł za stromą skarpą, a kosztował 10 tys. za ar (a na taką rozrzutnośc nas nie stac).

Trzecia była piękna, widokowa, ale jakieś 15 kilometrów od miasta (nasze nastoletnie dzieci raczej by tego nie doceniły).

Tak więc drogą eliminacji, padło na pierwszą działkę, której tak naprawdę mało brakowało a w ogóle byśmy nie oglądnęli.....
Pamiętam jak zadzwoniłam w dzień umówionego spotkania do pośrednika i usłyszałam, że pada, że tam to w ogóle drogi nie ma, że znajdą mi ładniejszą działkę, i w ogóle żeby tam nie jechać bo się nie opłaca. Okej :/ jestem mało asertywna więc uległam, podziękowałam za zainteresowanie i zostałam z kwitkiem. Dobrze, że mój partner jest bardziej asertywny, za co dziękować mu będę do końca życia. Może ta działka to nie jest najpiękniejsze miejsce na ziemi, ale ma dwie ogromne zalety, w zasadzie dla nas decydujące.
Po pierwsze: ODLEGŁOŚC. Działka jest w granicach administracyjnych miasta. Problem z odwożeniem i przywożeniem dzieciaków odpada, bo do przystanku jest jakieś 1,5 km; do centrum ok. 10 km.
Po drugie: CENA. Tak niska, że bardzo długo sprawdzałam czy wszystko jest ok.
Po trzecie: WIELKOŚĆ. Lubimy przestrzeń, a tu trafiło nam się 20 arów, wprawdzie z drogą, ale tak jak mówi Piotr, będzie można wyjść w gaciach na taras i się nie krępować.
Po czwarte: SPOKÓJ. Niedaleko las, cisza, tylko Burki u sąsiadów szczekają i drzewa szumią. Teren prawie dziewiczy, a jednak tuż za rogiem tętni zyciem miasto.
Po piąte: WIDOK. Może i nie mamy widoku jak na Mont Everest, ale jest miły dla oka, i górki i dolinki, a na tym nam bardzo zależało, żeby otoczenie nie był za bardzo klaustrofobiczne.
Rozpisałam się, miały być tylko dwie zalety, wyszło pięc. Jednak to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że dokonaliśmy słusznego wyboru.
Myślę, że aby sprawiedliwości stało się zadośc w następnym wpisie opiszę wady lub inaczej plusy ujemne tej działki i to jak sobie z nimi poradziliśmy. Byc może będzie to wskazówka dla tych, którzy stoją przed wyborem działki i mają watpliwości.
Chciałabym również podziękowac wszystkim za bardzo miłe przyjęcie mnie tutaj.
Komentarze