SEN ZIMOWY
Powoli zapadamy w sen zimowy. Wszystko zostało przygotowane do położenia dachówki, ale co z tego skoro jest takie błoto, że nie ma jak jej dowieść na działkę. Cieżki samochód nie przejedzie - zwlaszcza że sąsiedzi, po których drodze jeździmy są jak zawsze czujni. Tak więc wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to że dach będziemy kończyć w przyszłym roku Teraz hula tutaj już tylko wiatr, bo na pewno nie budowlańcy..
Na pierszym plane: nasz super samochód bojowy, choć teraz już wyłącznie magazynowy, od kiedy całkiem wysiadł. Ale musze powiedzieć że się dzielnie spisywał: przewoził na dachu tony sempli, przeszedł dwie próby włamania, a teraz odpoczywa na zasłużonej emeryturze :)
Panorama na nasze poddasze: pasowało by trochę posprzątać, ale to dopeiro na wiosnę jak się zrobi ciepło...